dyrygent, kierownik artystyczny
Katarzyna Rudkowska
Pochodzę z rodziny, w której muzyka była obecna na co dzień. Od 6 roku życia nasiąkałam muzyką, a swój czas dzieliłam pomiędzy szkołą podstawową i muzyczną. Mój dziadek grał na skrzypcach i tę pasję zaszczepił także w moim sercu. Moja mamusia grała na akordeonie, brat na klarnecie, a poza ty wszyscy śpiewaliśmy w chórze. I tak pozostało mi do dzisiaj. Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki.
Moja przygoda z dyrygowaniem rozpoczęła się w 2004 roku. Początkowo z konieczności. Moim marzeniem było, aby w Parafii działał chór. Były osoby chętne do śpiewania, ale dyrygenta brak. W pierwszym okresie, podczas koncertów, wspierali mnie w dyrygowaniu p. Joanna Sztejnbis-Zdyb i p. Marcin Armański. Z czasem uwierzyłam we własne siły i wsparcie Pana Boga.
Dla mnie bycie dyrygentem nie ogranicza się tylko do pilnowania rytmu i tonacji śpiewanego utworu. Dla mnie ważne jest, by utwór był śpiewany sercem. Dobra muzyka i śpiew sercem są gwarancją sukcesu. A sukces to uśmiech lub łzy wzruszenia pojedynczego słuchacza.
Cieszę się, że w chórze mam pomocników: Iwonę Nowak i Paulinę Seweryn, które pomagają mi ogarnąć śpiewaków. Ćwiczenia z emisji głosu to ich specjalność. Akompaniatorem chóru jest Ireneusz Wąsik, który komponuje pozytywne relacje pomiędzy chórem a instrumentem.